Polacy za granicą. Fantastyczne wieści z Włoch! Nowy selekcjoner Paulo Sousa będzie miał w kim wybierać
“Lewy” znów przeszedł do historii Bundesligi, a Arkadiusz Milik wznowił czynną karierę piłkarską. To dwie najważniejsze informacje weekendu wśród Polaków za granicą. Ze świetnej strony pokazali się też nasi bramkarze! Nowemu selekcjonerowi niełatwo będzie wybrać trójkę na mundialowe eliminacje i na Euro.
Co jeszcze? Sporo dobrych wieści napłynęło z Anglii, gdzie z meczu na mecz “rośnie” Jan Bednarek. Nie próżnowali także stranieri w Italii. Zacznijmy jednak od zajrzenia tuż za zachodnią granicę Polski. Warto!
NIEMCY
Nie da się rozpocząć tego przeglądu bez wspomnienia o kolejnym, 23. już golu Roberta Lewandowskiego. “Zrobił to jak piłkarz światowego formatu” - zachwycali się po wygranej Bayernu w meczu z Schalke (4:0) dziennikarze portalu “ran.de”. Do tego kapitan reprezentacji Polski pobił kolejny rekord Bundesligi, strzelając gola w ósmym spotkaniu wyjazdowym z rzędu, co nie udało się jeszcze żadnemu zawodnikowi w historii rozgrywek. Sumiennie zbliża się też do wyrównania “arcyrekordu” Gerda Muellera (40 bramek w jednym sezonie). Wiemy, że dla “Lewego” niemożliwe nie istnieje.
Z niemieckich pierwszoligowych boisk mamy jeszcze trzy informacje. Jedną dobrą i dwie złe. Ta zdecydowanie lepsza to fantastyczny występ Rafała Gikiewicza w barwach Augsburga. “Giki” wybronił rzut karny w starciu z jego byłym pracodawcą Unionem Berlin (2:1) i został bohaterem widowiska. Jak relacjonował dziennik “Bild”: “Obronił jedenastkę ręką, na której ma wytatuowany herb Unionu!”.
Polski golkiper rozgrywa wybitny sezon, w rankingu “Kickera” zajmuje drugie miejsce wśród ligowych bramkarzy, średnią ocen ustępując jedynie Manuelowi Neuerowi, najlepszemu bramkarzowi świata według FIFA. W tym samym spotkaniu 8 minut w rubryce może sobie zapisać Robert Gumny.
Te gorsze wiadomości to niestety kolejny kiepski mecz w wykonaniu Krzysztofa Piątka, jak i jego kolegów z Herthy (1:4 z Werderem). Napastnik pojawił się w 64. minucie, ale nie zmienił znacząco biegu wydarzeń. Co więcej, po tej klęsce w klubie nadeszło tornado. Zwolniono trenera Bruno Labaddię oraz zasłużonego dyrektora sportowego i byłego gracza Herthy Michaela Preetza. Oznacza to, że Piątek będzie miał już czwartego szkoleniowca podczas pobytu w Niemczech. Ale może to i lepiej?
Minut nie otrzymali pozostali Polacy w Bundeslidze. Marcin Kamiński z VfB Stuttgart (1:2 z Freiburgiem) jest na wylocie z klubu i od dawna nie mieści się w kadrze. Dni do końca pracy w Borussii odlicza Łukasz Piszczek (ławka, Borussia Dortmund uległa Gladbach 2:4). Bartosz Białek z Wolfsburga tym razem symbolicznie wszedł na ostatnią minutę partii z Bayerem Leverkusen (0:1).
Co słychać w 2. Bundeslidze? Żaden z Polaków nie rozegrał całego meczu. Najwięcej - David Kopacz z FC Wurzburger Kickers, ale jego 84 minut i żółta kartka nic nie dały zespołowi (0:1 z Paderborn). Dawid Kownacki może jedynie cieszyć się z tego, że zagrał w najciekawszej potyczce kolejki (jego Fortuna Duesseldorf zremisowała 3:3 z Greuther Fuerth), ale polski napastnik dodał małą cegiełkę do tego punktu (20 minut, bez gola). Krótkie były także akcenty Adama Dźwigały (FC Sankt Pauli wygrało 2:0 z SSV Jahn Regensburg) oraz Martina Kobylańskiego (Eintracht Brunszwik nie sprostał liderowi HSV, przegrywając 2:4).
WŁOCHY
19. kolejka Serie A stała pod znakiem świetnej dyspozycji naszych bramkarzy. Spotkanie Juventus - Bologna to popis Wojciecha Szczęsnego oraz Łukasza Skorupskiego. Obaj zagrali doskonale. W sumie obronili 11 strzałów, ale to “Stara Dama” triumfowała 2:0, a “Szczena” zachował dopiero drugie czyste konto w tym sezonie. Po środowym triumfie w Superpucharze Włoch (znakomity występ), teraz cieszył się trzema punktami w lidze. Za grę otrzymał notę “7,5” od dziennikarzy “La Gazzetty dello Sport”, którzy jeszcze wyżej (na 8) ocenili starania “Skorupa”, który jak natchniony powstrzymywał strzały Cristiano Ronaldo czy Westona McKenniego.
Dobry nastrój znajdziemy pewnie także u Bartłomieja Drągowskiego, który długo nie rozpamiętywał klęski 0:6 z Napoli z poprzedniego tygodnia. Tym razem bramkarz puścił tylko jednego gola, ale Fiorentina i tak wygrała z Crotone 2:1. Do jedenastki beniaminka po przymusowej pauzie za kartki wrócił zaś Arkadiusz Reca (90 minut), dobrze spisujący się w obronie, ale nie kreujący żadnych okazji.
Najpierw przegrany mecz o Superpuchar Włoch, a teraz ligowa wpadka piłkarzy Napoli. Piotr Zieliński zagrał przeciętnie i było to widać w wyniku, a także dyspozycji całej drużyny Gennaro Gattuso. Lepsi okazali się zawodnicy Hellasu Werona (wygrali 3:1), w jedenastce którego całe spotkanie wystąpił Paweł Dawidowicz. Polski defensor bardzo solidnie spisywał się w tyłach, a jednocześnie parę razy przedostawał się pod bramkę wyżej notowanego rywala. Mr. Sousa, chyba warto zajrzeć do miasta Romea i Julii.
Od dechy do dechy grał również Bartosz Bereszyński w wygranym przez Sampdorię 2:0 starciu z Parmą. Tak samo jak Kamil Glik, którego Benevento zremisowało 2:2 z Torino, w którym 67 minut i żółtą kartkę zaliczył Karol Linetty. Glik ponadto przez chwilę cieszył się nawet ze zdobycia bramki, ale VAR cofnął decyzję, gdy w powtórkach dopatrzono się zagrania ręką. Warto też odnotować, niestety, że Sebastian Walukiewicz po słabszym okresie gry stracił miejsce w podstawowej jedenastce ekipy Cagliari.
Oko cieszy duży zastęp Polaków na zapleczu włoskiej ekstraklasy, jednak w ostatni weekend nie przynieśli oni znaczących liczb. Poza jednym - asystę zanotował Marcin Listkowski, dzięki czemu pomógł Lecce (tu również 90 minut Mariusza Stępińskiego) w zdobyciu punktu z Empoli (2:2). Sporo naszych reprezentantów grało też w starciu Frosinone z Regginą (1:1). W pełnym wymiarze mecz rozegrali Przemysław Szymiński po stronie gospodarzy (słabe 45 minut Piotra Parzyszka) oraz Thiago Cionek wśród gości. Fatalnie zaprezentował się natomiast Paweł Jaroszyński w barwach Pescary (0:2 z Salernitaną, kwadrans Tomasza Kupisza), dostając od trenera “wędkę” już w 38. minucie.
ANGLIA
Po tygodniu przerwy wróciła rywalizacja o Puchar Anglii. Duży sukces odniosła ekipa Southampton Jana Bednarka, która w 4. rundzie rozgrywek wyeliminowała Arsenal (1:0). Polaka ogłoszono bohaterem spotkania. Według “The Independent” liderował drużynie w obronie oraz “całkowicie wyłączył z gry Eddiego Nketiaha”. Brawo!
Londyn w kolejnej rundzie będzie reprezentował też m.in. West Ham United z Łukaszem Fabiańskim w bramce. Reprezentant Polski prawie usnął w meczu z trzecioligowym Doncaster (4:0), tym bardziej dziwne było, że został zmieniony 83. minucie, mimo że nie sygnalizował kontuzji. Szkoleniowiec “Młotów” chciał jednak, żeby zadebiutował 22-letni Nathan Trott.
Co jeszcze? Polskie starcie w Barnsley. Michał Helik poprowadził gospodarzy do awansu - jego ekipa pokonała 1:0 Norwich, w którym 90 minut zaliczył Przemysław Płacheta. Jako że kilka klubów odpadło już z Pucharu Anglii, można było też “puścić” zaległe mecze Championship. I tu świetna wiadomośc dla fanów Derby County oraz grających tam Polaków. “Barany” pokonały na wyjeździe QPR 1:0, a bardzo dobre zawody zanotowali dwaj reprezentanci: Krystian Bielik i Kamil Jóźwiak. Obaj zresztą mieli udział przy zwycięskiej bramce. Bielik odebrał piłkę, a Jóźwiak próbował zaskoczyć bramkarza, gol jednak padł dopiero po dobitce jego strzału.
TURCJA
Również kilku naszych reprezentantów docenia się nad Bosforem. Po 90 minut grali Radosław Murawski (Denizlispor), Paweł Olkowski (Gazisehir) oraz Konrad Michalak (Rizespor), ale żaden z nich nie schodził z boiska zwycięski. Trzy punkty zgarnęły: ekipa Artura Sobiecha (Fatih Karagumruk, 18 minut snajpera) i zespół Michała Nalepy (Giresunspor, 89 minut pomocnika). Kiepsko wypadł zaś Dominik Furman (Genclerbiligi), który zarobił żółtą kartkę i w drugiej połowie meczu z Trabzonsporem (1:2) już się nie pojawił.
INNE
Wydarzeniem soboty był debiut Arkadiusza Milika w barwach Olympique Marsylia. Napastnikowi reprezentacji Polski, nie grającemu od pół roku, tak zaufano, że dano mu możliwość debiutu mimo odbycia zaledwie jednego treningu. Kibice widzieli u Arka zaległości, ten nie pomógł słabo spisującym się kolegom. “Les Olympiens” przegrali z Monaco 1:3 i kontynuują serię meczów bez zwycięstwa.
Akces do gry w dorosłej reprezentacji zgłasza Paweł Bochniewicz, kolejny już raz rozgrywający pełen mecz w Heerenveen w holenderskiej Eredivisie. Jego starania nie przekuły się jednak w wynik. Ekipa Polaka nie sprostała Heraclesowi Almelo (0:1). Pozostając na terenach Beneluksu, warto odnotować 7 minut Łukasza Teodorczyka (Charleroi) w przegranym 2:3 spotkaniu ze Standardem Liege.
Zmierzając na Bałkany, zauważamy grę Damiana Szymańskiego (AEK Ateny) oraz Karola Świderskiego (PAOK). Ich ekipy starły się ze sobą (2:2), a Polacy wchodzili w drugiej połowie z ławki rezerwowych.
Niezmiennie wysoką formę prezentuje też Maksymilian Stryjek, strzegący bramki Livingston. Golkiper zachował czyste konto w półfinale Pucharu Ligi Szkocji (1:0 z St. Mirren) i awansował do wielkiego finału. Tam zmierzy się z St. Johnstone. Stryjek w 8 ostatnich spotkaniach (liga i puchar) puścił zaledwie trzy bramki!
Przegląd tradycyjnie kończymy raportem z Półwyspu Arabskiego. Łukasz Gikiewicz tym razem bez gola, ale jego East Riffa Club zgarnęła trzy punkty z meczu przeciwko Manama Club (2:1). Napastnik został zmieniony w końcówce.