Polacy za granicą. Krytykowany Lewandowski, zmartwychwstanie Grosickiego, kadrowicz bohaterem w Serie A
Weekend w Europie z udziałem polskich zawodników stał pod znakiem ich całkiem niezłych występów w Pucharze Anglii. Do tego doszedł znakomity mecz jednego z kadrowiczów w Serie A. We włoskich mediach jest dziś bohaterem!
Choć aura nie rozpieszcza, rozgrywki w najsilniejszych europejskich ligach nie zapadły w zimowy sen. Działo się zarówno w Bundeslidze (porażki ekip z dwóch pierwszych miejsc), jak i w Anglii (jedna duża sensacja w 3. rundzie pucharu), ale też we Włoszech. A przynajmniej w kilku starciach duże role odgrywali reprezentanci Polski. Zapraszamy na cotygodniowy raport z ich gry!
NIEMCY
Podróż śladami polskich zawodników rozpoczynamy tradycyjnie od Niemiec. Do trafień Roberta Lewandowskiego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, lecz do porażek jego klubu zdecydowanie nie. Kapitan reprezentacji otworzył wynik spotkania 15. kolejki pomiędzy Bayernem Monachium a Borussią Moenchengladbach, wykorzystując rzut karny za zagranie ręką Floriana Neuhausa. Bawarczycy świetnie zaczęli piątkowe starcie, ostatecznie jednak przegrali 2:3. Lewandowski nie dostał dobrych ocen od niemieckich mediów. Od kilku z nich otrzymał ledwie “4” w skali 1-6. Polak rozczarowanie zostawił w szatni, dzień później na Gali Mistrzów Sportu został Sportowcem Roku w Plebiscycie “Przeglądu Sportowego”.
Trwa trudny okres Krzysztofa Piątka w Hercie Berlin. Trener Bruno Labbadia ponownie posadził naszego napastnika na ławce rezerwowych. Przy stanie 0:1 z Arminią Bielefeld musiał go już rzucić do boju. 25-latek zdołał nawet w trafić do siatki, ale VAR cofnął gola. Wykazano, że Piątek pomagał sobie ręką. Tego weekendu na pewno dobrze nie będzie wspominać też Rafał Gikiewicz. Bramkarz Augsburga czterokrotnie wyciągał piłkę z bramki, a jego koledzy kompletnie nie sprostali zadaniu i przegrali ze Stuttgartem 1:4. W tym samym spotkaniu w drugiej połowie na boisku pojawił się Robert Gumny, ale nie miał wpływu na przebieg rywalizacji. W drużynie gości próżno było szukać w składzie Marcina Kamińskiego. Obrońca drugi mecz z rzędu znalazł się poza kadrą. W tym okienku pewnie opuści zespół z zachodnich Niemiec.
Rolę niewykorzystanych rezerwowych pełnili w ostatniej kolejce Łukasz Piszczek i Bartosz Białek. Mimo wszystko więcej powodów do zadowolenia ma ten pierwszy. Jego Borussia Dortmund niespodziewanie wygrała na wyjeździe z wiceliderem RB Lipsk 3:1 i powstrzymała marsz ekipy Juliana Nagelsmanna na pierwszą pozycję. Wolfsburg Białka zremisował z Unionem Berlin 2:2.
A co na zapleczu Bundesligi? Trzeci mecz w wyjściowym składzie w barwach St. Pauli rozegrał Adam Dźwigała. Środkowy obrońca tym razem 80. minut spędził na prawej obronie, zarobił żółtą kartkę, a on i koledzy z Hamburga zremisowali z Holstein Kiel 1:1. Większy wpływ na wynik miał za to David Kopacz, który strzelił gola dla FC Wuerzburger Kickers. Czerwona latarnia 2. Bundesligi wygrała na wyjeździe z VfL Osnabrueck 3:2. Było to drugie trafienie 21-letniego pomocnika w sezonie.
Spotkanie Fortuny Duesseldorf, w kadrze której widnieją trzy nazwiska biało-czerwonych (Dawida Kownackiego, Jakuba Piotrowskiego i Adama Bodzka) zostanie rozegrane dzisiaj wieczorem. Rywalem będzie ekipa Eintrachtu Brunszwik.
ANGLIA
Przerwa w ligowych rozgrywkach angielskich lig oznacza ni mniej, ni więcej, a kontynuowanie pucharowych zmagań. To był weekend 3. rundy Pucharu Anglii. Przymusowo odpoczywał Jan Bednarek i Southampton. “Święci” mieli zetrzeć się w sobotę z występującym w League One Shrewsbury, konfrontacja jednak została przełożona ze względów bezpieczeństwa. W zespole trzecioligowca stwierdzono bowiem kilka przypadków zakażenia koronawirusem. Nie wydaje się też, by Łukasz Fabiański wybiegł na boisko w dzisiejszym meczu z występującym w lidze Conference National Stockport.
Wreszcie za to doczekaliśmy się występu Kamila Grosickiego! I to bardzo dobrego, choć finalnie z rozczarowującym wynikiem. Skrzydłowy reprezentacji Polski asystował przy jednym golu, wywalczył rzut karny przy drugim oraz wykorzystał jedenastkę w serii strzałów z 11 metrów. W niej jednak West Bromwich Albion uległ trzecioligowemu Blackpool i został wyeliminowany z FA Cup.
Do awansu swojej drużyny przyczynił się natomiast Michał Helik z Barnsley. Polski obrońca strzelił pierwszego gola, a gospodarze pokonali Tranmere Rovers 2:0. Podobnie Norwich pomógł Przemysław Płacheta, notując asystę przy drugim golu w wygranym 2:0 spotkaniu z Coventry. Bartosz Białkowski z Millwall tym razem z ławki obserwował, jak koledzy wywalczali promocję do czwartej rundy, bijąc 2:0 Boreham Wood.
Z Pucharem Anglii pożegnały się drużyny innych Polaków. W Leeds nie wystąpił Mateusz Klich, a “Pawie” skompromitowały się, przegrywając z czwartoligowym Crawley 0:3. Jeszcze większą wtopę zaliczyło Derby, ulegając drużynie z szóstej ligi, Chorley 0:2. W ekipie “Baranów” nie zagrał ani Krystian Bielik, ani Kamil Jóźwiak, ale minuty w drugiej połowie otrzymał 18-letni Bartosz Cybulski. Młodemu napastnikowi nie udało się jednak trafić do siatki.
WŁOCHY
Przenosimy się teraz na Półwysep Apeniński, gdzie nasi rodacy wykonują świetną robotę w Serie A. Najwięcej braw po 17. kolejce z pewnością otrzyma Bartłomiej Drągowski. 23-letni bramkarz walnie przyczynił się do wygranej Fiorentiny nad Cagliari 1:0, broniąc w 37. minucie rzut karny wykonywany przez Joao Pedro. To już druga obroniona jedenastka Polaka w tym sezonie. “La Gazzetta dello Sport” okrzyknęła go bohaterem i wręczyła wysoką notę “7.5” w skali 1-10. Po drugiej stronie 90 minut rozegrał środkowy obrońca Sebastian Walukiewicz.
Kontynuując temat bramkarzy, zatrzymajmy się na chwilę na Wojciechu Szczęsnym. Juventus nabrał wiatru w żagle po wygranej z Milanem w środku tygodnia i w niedzielę pokonał zawsze groźne Sassuolo 3:1. Polak zaliczył poprawny występ i przy golu gości nie miał szans na skuteczną interwencję. Średnie oceny zgarnął Piotr Zieliński w wygranym przez Napoli spotkaniu z Udinese 2:1. “Zielu” wystąpił przeciwko swoim dawnym kolegom, szarpał w pierwszej połowie, ale generalnie był osamotniony w atakach. Dziennikarze “calcionapoli24.it” przyznali mu notę 6 w skali 1-10.
Dwóch Polaków zmierzyło się ze sobą w starciu Hellasu Werona z Crotone. Paweł Dawidowicz pojawił się na placu gry w 46. minucie, Arkadiusz Reca z kolei rozegrał całe 90 minut i uczestniczył nawet w akcji bramkowej beniaminka. To jednak ostatecznie Hellas wygrał 2:1. 17. kolejka to porażki dwóch innych klubów polskich reprezentantów. Karol Linetty (45 minut) nie mógł sobie poradzić z drugą linią Milanu i Torino raczej spodziewanie uległo z liderem Serie A 0:2. Większe grzmoty zarobiło Benevento z Kamilem Glikiem (cały mecz) na stoperze. Atalanta Bergamo wpakowała beniaminkowi cztery bramki i zwyciężyła 4:1.
HISZPANIA
Wciąż niepewna sytuacja u Damiana Kądziora. Skrzydłowy w czwartkowym spotkaniu Pucharu Hiszpanii z Las Rozas zagrał 84. minuty i asystował przy jednej bramce, ale najwidoczniej nie zyskał przychylności u trenera Jose Luisa Mendilibara, bo ten nie dał mu ani minuty w ligowym starciu z Levante (1:2). Na zapleczu La Liga pół godziny rozegrał Mateusz Bogusz w barwach Logrones, lecz nie pomógł drużyni w żadnym stopniu (0:2 z Saragossą). Marcin Bułka z kolei znów znalazł się poza kadrą meczową Cartageny.
TURCJA
Duża polska kolonia nad Bosforem rozgrywała 18. kolejkę tamtejszej Super Lig. 90 minut zaliczył Radosław Murawski w Denizlisporze (1:1 z Rizesporem, Konrad Michalak na ławce rezerwowych). Podobnie całe spotkanie wybiegał Paweł Olkowski w Gaziantep (1:2 z Sivassporem).
80 minut otrzymał Daniel Łukasik w Ankaragucu (1:2 z Basaksehirem). Barwy tego samego klubu reprezentuje Michał Pazdan, lecz były reprezentant Polski pauzował z powodu kontuzji. Z grozą poczynania swoich kolegów z ławki rezerwowych obserwował Dominik Furman. Jego Genclerbirligi zostało rozbite przez lidera rozgrywek Galatasaray 0:6.
INNE
Paweł Bochniewicz, stały punkt pierwszej jedenastki Heerenveen, nie miał się czym chwalić po meczu z Fortuną Sittard (1:3). Stoper zawalił trzecią bramkę, źle komunikując się ze swoim bramkarzem. Za to cały czas świetną robotę w PAOK-u wykonuje Karol Świderski. Napastnik tym razem nie wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z Volosem, ale asystował przy jednej z bramek. Trzecia drużyna greckiej ekstraklasy wygrała 3:1.
I na koniec informacja, że nadal są to trudne czasy dla Łukasza Teodorczyka. Były napastnik Anderlechtu i Udinese dostaje tylko “ogony” u nowego pracodawcy w Charleroi. W piątkowym meczu z KV Oostende (2:3) otrzymał jedynie 9 minut, nie mógł więc zbytnio pomóc kolegom.