Juventus to mistrzowie transferowych okazji. Ta jedenastka kosztowała "Starą Damę" okrągłe ZERO euro
Nauczyliśmy się, że za wielkie nazwiska trzeba wydawać wielkie pieniądze. Działacze ze stolicy Piemontu udowodnili jednak, że dzięki sprytowi i budowaniu globalnej marki za głośnymi nazwiskami wcale nie muszą iść potężne sumy. Juventus „Free Agents” zapiszą się w historii futbolu, a w tym sezonie do ich grona dołączają Aaron Ramsey i Adrien Rabiot. To już stara tradycja „Starej Damy”.
Iker Casillas określił kiedyś Juventus mianem „Houdinim transferów”, gdzie Houdini to oczywiście jeden z najsłynniejszych iluzjonistów, specjalista od magicznych sztuczek. Nikt, tak jak rządzący turyńskim klubem, nie potrafi siłą dyplomacji, kwiecistością słów, ale też i wysokimi apanażami skusić piłkarzy do nieprzedłużania kontraktów ze swoimi dotychczasowymi pracodawcami.
Nikt, tak jak oni, nie wyspecjalizował się tak bardzo w wykorzystywaniu prawa Bosmana dla swojego użytku. Z ich transferów, za które nie wydali ani eurocenta, zbudowaliśmy całą jedenastkę, która zebrana w całość, robiłaby furorę nawet w najtrudniejszych rozgrywkach na świecie.
Bramkarz
NETO
Neto opuścił Fiorentinę w 2015 roku i dołączył do „Starej Damy” na nauki od Gianluigiego Buffona. W klubie terminował dwa lata, gdzie rozegrał jedynie 22 spotkania. Niemniej, odszedł z Juve mając na koncie pięć statuetek.
W Valencii z kolei był pierwszym wyborem, imponował formą w lidze hiszpańskiej i otrzymał powołanie do reprezentacji Brazylii, mimo dużej konkurencji w osobach Alissona i Edersona. Tego lata na zasadzie quasi-wymiany wylądował w Barcelonie, a więc znów czeka go rola zmiennika.
Inny warty odnotowania: Edwin van der Sar
Środkowi obrońcy
FABIO CANNAVARO
„Canna” miał dwa epizody w Juventusie. Pierwszy w latach 2004-2006 zakończył się relegacją ekipy z powodu słynnej afery Calciopoli. Po trzech latach w Realu wrócił do Turynu już z własną kartą w ręku. Drugi biało-czarny etap rozpoczął świetnie, ale po kontuzji w środku sezonu nie odzyskał formy i działacze nie zdecydowali się przedłużyć z nim umowy.
EMRE CAN
Niemiec nie jest typowym środkowym obrońcą, ale w Liverpoolu był ogrywany na tej pozycji w trzyosobowym bloku obronnym. Poza tym Emre jest zbyt dobry, by wyłączyć go z tej nietypowej jedenastki, a miałby problem ze zmieszczeniem się w drugiej linii.
Liverpool chciał go zatrzymać latem 2018 roku, ale reprezentant Niemiec pragnął koniecznie sprawdzić się na Półwyspie Apenińskim. Na początku zanotował kiepski start, ale stopniowo dochodził do swojej optymalnej dyspozycji. W lidze zdołał strzelić 4 gole i zanotować jedną asystę.
LUCIO
To kolejny, obok Cannavaro, mistrz świata w tym zestawieniu. W Juventusie zameldował się w 2012 roku po tym, jak opuścił Inter, gdzie w swoim debiutanckim sezonie wywalczył tryplet. Przyjechał do Turynu z fantastyczną reputacją, ale koniec końców otrzymywał bardzo mało minut. Z prostego względu. Antonio Conte stawiał na sprawdzoną trójkę: Bonucci-Chiellini-Barzagli. Dla Lucio uszczknął zaledwie cztery mecze i obie strony postanowiły zakończyć współpracę po zaledwie kilku miesiącach.
Inni warci odnotowania: Robert Kovac, Olof Mellberg
Wahadłowi
DANI ALVES
Brazylijczyk dostał zgodę na wyjazd z Barcelony już w 2016 roku, ale dopiero po wygaśnięciu kontraktu, który nastąpił rok później. Wybrał Juventus i już w pierwszym sezonie zagrał w 33 meczach, strzelił sześć goli, a asystował przy kolejnych sześciu.
Po zaledwie sezonie zdecydował się jednak znowu zmienić otoczenie i dołączył do PSG. Gra we francuskim monopoliście pozwoliła mu zostać najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii europejskiego futbolu (ma już na koncie 39 triumfów we wszystkich rozgrywkach).
KINGSLEY COMAN
Tak, wiem, Coman nie jest w ogóle obrońcą, ale jedenastka byłaby niekompletna bez tego fantastycznego piłkarza. Francuz znalazł się w Turynie w 2014 roku, gdy zdecydował się nie kontynuować swojej przygody z Paryżem. Jego udział w sukcesach Juventusu był jednak marginalny, zagrał tylko w 22 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach i na dwa lata został wypożyczony do Bayernu.
W Bawarii jednak dojrzał, stał się jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie i w wieku zaledwie 22 lat ma już na koncie 13 tytułów. Co ciekawe, jego kariera przebiega w ten sposób, że co roku zdobywa mistrzostwo.
Inni warci odnotowania: Cristriano Zanetti, Zdenek Grygera
Pomocnicy
ANDREA PIRLO
To bezsprzecznie najlepszy bezgotówkowy (albo i w ogóle) transfer Juventusu w historii. Milan uznał go za niepotrzebnego i nie przedłużył z nim kontraktu z końcem sezonu 2010/11. Natychmiast piłkarza podchwyciła „Stara Dama”, a Pirlo zrewanżował się tym, co potrafił najlepiej – dyrygowaniem w pomocy.
To właściwie dzięki Pirlo Juve rozpoczęło dominację we Włoszech, która trwa po dziś dzień. Poza drużynowymi sukcesami Andrea zgarniał również indywidualne zaszczyty. Uznawany za najlepszego piłkarza Serie A w latach 2012, 2013 i 2014.
PAUL POGBA
W 2012 roku Pogba nie miał już złudzeń, że w Manchesterze United nie będzie otrzymywał minut od Alexa Fergusona. Kontrakt upłynął, a pod swoje skrzydła wziął go Juventus.
Francuz nie potrzebował wiele czasu, by potwierdzić klasę. Rozegrał 178 meczów, do bramki rywala trafiał 34 razy, zdobył 8 tytułów, trzy razy z rzędu znajdował się w jedenastce sezonu, a w ostatnim sezonie był najlepszym asystentem. Odszedł po raz drugi do Manchesteru, tym razem jednak za rekordowe wówczas 105 milionów euro.
Francuz nie potrzebował wiele czasu, by potwierdzić klasę. Rozegrał 178 meczów, do bramki rywala trafiał 34 razy, zdobył 8 tytułów, trzy razy z rzędu znajdował się w jedenastce sezonu, a w ostatnim sezonie był najlepszym asystentem. Odszedł po raz drugi do Manchesteru, tym razem jednak za rekordowe wówczas 105 milionów euro.
SAMI KHEDIRA
Jest jednym z sześciu mistrzów świata, którzy dołączali za darmo do Juventusu. Na przeprowadzkę zdecydował się w 2015 roku, gdy z Realem wywalczył siedem trofeów. Ze „Starą Damą” potrzebował do tego mniej sezonów, a ostatecznie, po ostatniej kampanii, i tak ma już ich na koncie więcej.
AARON RAMSEY
Ostatni turyński „skalp”. Ramsey był piłkarzem Arsenalu przez ponad dekadę zdobywając dla poprzedniego klubu pięć trofeów. Bramkostrzelny pomocnik rozegrał dla londyńczyków 357 spotkań, strzelił 61 goli, a mimo tego nie dostał propozycji przedłużenia kontraktu.
Na nowego pracodawcę nie musiał długo czekać. Włosi zaproponowali mu najwięcej. W ciągu czterech lat konto Walijczyka co sezon zasilane będzie kwotą ok. 10 milionów euro.
Inni warci odnotowania: Hasan Salihamidzić, Marco Marchionni, Adrien Rabiot
Napastnik
FERNANDO LLORENTE
Llorente dołączył do ekipy w 2013 roku po spędzeniu aż dziewięciu lat w Bilbao, gdzie nastrzelał ponad 100 goli w 333 meczach. Hiszpan oczywiście nigdy nie był pierwszym wyborem, jeśli chodzi o środkowego napastnika, ale wciąż potrafił straszyć bramkarzy przeciwników.
Już po starcie sezonu 2015/16 został wytransferowany do Sevilli, ale, co ciekawe, dzięki rozegraniu jednego meczu dla Juve w Serie A – otrzymał od władz ligi medal dla zwycięzcy.
Inni warci odnotowania: Adrian Mutu, Luca Toni
***
Tak wygląda pełna jedenastka zawodników sprowadzonych przez Juve za darmo. Imponujące, prawda?
Tobiasz Kubocz