Dwa kolejne pewne zwycięstwa The Reds pokazały, że domowa wpadka z Nottingham była efektem przypadku i braku skuteczności. Ekipa Arne Slota nadal znajduje się w wysokiej formie i jest zdecydowanym faworytem meczu z Wolverhampton, które spisuje się słabo. Tylko w ostatnich trzech meczach Wolves stracili aż osiem bramek, co nie wróży im dobrze przed starciem z bramkostrzelnym Liverpoolem.