Coś złego dzieje się z drużyną Davida Moyesa, która najpierw wysoko przegrała z Aston Villą na wyjeździe, następnie przegrała również z Olympiakosem w europejskich pucharach, by w weekend ulec Evertonowi 0:1, nie grając w tym spotkaniu dobrze. Młoty mogły wpaść w dołek, z uwagi na rozgrywanie spotkań co trzy dni i niezbyt jednak szerokiego składu, z czym kłopotów nie ma zwykle Arsenal. W tym spotkaniu należy się spodziewać rezerwowego składu, a bardziej ograny mają z pewnością Kanonierzy, którzy powinni wykorzystać problemy przeciwników.