Dwie wygrane z rzędu Kanonierów pokazują, że drużyna powoli wraca do właściwej dyspozycji. Teraz zagra z ekipą, która przegrała ostatni mecz aż 0:5 z Leeds United. Jej obecny manager Sam Allardyce, wyjątkowo nie przepada za Arsenalem, a po takim blamażu można się spodziewać od gospodarzy solidniejszej gry. Dodając do tego nadal chwiejną grę Arsenalu w ataku wydaje się, że najlepszą opcją w tym meczu jest mała liczba bramek.