Lech ma ogromne problemy w ofensywie na początku rozgrywek w 2021 roku. W czterech spotkaniach ligowych Kolejorz strzelił ledwie dwie bramki, a nawet Radomiaka w Pucharze Polski pokonał dopiero po rzutach karnych. Coś w zespole Dariusza Żurawia się ewidentnie zacięło i nawet wygrana w ostatnim spotkaniu ze Śląskiem nie powinna tego zmienić, tym bardziej że była skromna. Z kolei Warta w ostatnim spotkaniu oddała tylko jeden celny strzał na siedem ze strony gospodarzy z Gliwic, którzy mimo to przegrali 0:1. Można tu zaobserwować główną cechę zespołu, który niemal do perfekcji, na poziomie Ekstraklasy, opanował sztukę minimalizmu, dobrze się broniąc i skutecznie kontrując. W kontekście problemów rywala i prestiżowego starcia na jakie czeka się w Poznaniu, wydaje się, że i w tym meczu nie zobaczymy wielu goli.