Duńczycy nie zagrają już u siebie co oczywiście może stanowić problem, ale ich dobra dyspozycja w dwóch ostatnich spotkaniach to wcale nie efekt grania przy własnych trybunach, a raczej skutecznego ustawienia zespołu bez największej gwiazdy. Strata Eriksena jest oczywiście sporym problemem, ale jak widać selekcjoner Danii znalazł sposób, by drużyna nadal grała dobrze. Pomogły w tym zmiany w ustawieniu, a także postawienie na Martina Damsgarda. W ⅛ trafia się im rywal wymagający, ale będący w zasięgu, bo Walijczycy wcale nie grają nadzwyczajnie. Na dobrą sprawę powinni przegrać już ze Szwajcarami, Helweci jednak nie wykorzystali swoich okazji, a wygrana z Turcją to żaden wyczyn. Dania prezentuje się lepiej i ma duże szanse, by w tym spotkaniu pokonać rywala i dotrzeć do pierwszej ósemki.