Choć fatalnie zarządzana Valencia miała w przerwie transferowej - jak zwykle - sporo problemów to na razie pod wodzą nowego trenera, Pepe Bordalasa spisuje się nieźle. Mimo gry w dziesiątkę, niemal od początku meczu, była w stanie wygrać z Getafe, a następnie odrobiła straty w zremisowanym meczu z Granadą na wyjeździe. Ich kolejny rywal, Alaves wysoko przegrał u siebie z Realem Madryt, a następnie u siebie przegrał z Mallorcą. Wygląda więc na dobrego przeciwnika, by coraz solidniejsze Nietoperze zaliczyły kolejne zwycięstwo u siebie.