Już w meczu otwarcia trafia się niezwykle interesujące spotkanie. Teoretycznie bowiem faworytami są oczywiście Włosi, którzy dysponują dużo silniejszym składem, a w dodatku w ostatnim czasie zdecydowanie poprawili grę ofensywną. Turcy są jednak zupełnie nieobliczalni; mieli w ostatnich miesiącach kilka świetnych występów. W dodatku podopieczni Gunesa również grają ofensywnie, co odbija się w statystykach traconych przez nich bramek. Choć w pierwszym spotkaniu obie ekipy mogą nie chcieć zaryzykować, to jednak z drugiej strony nie powinny zagrać wbrew temu co prezentowały od dłuższego czasu. Od Italii wymaga się w tym meczu zwycięstwa, z kolei Turcy z pewnością będą chcieli zaskoczyć dużo wyżej notowanego rywala, a więc na piłkarzach nie ciąży zbyt duża presja. To powinno sprawić, że zobaczymy w tym spotkaniu kilka goli.

Napędzana duetem grającym w ekipie niespodziewanego mistrza Francji, Lille ofensywa Turcji może sprawić Włochom sporo problemów. Turcy potrafią grać nieszablonowo, o czym Włosi dobrze wiedzą znając możliwości choćby Hakana Calhanoglu. O ich mocy przekonali się wcześniej Holendrzy i również coraz starsza defensywa włoska powinna skapitulować w tym spotkaniu chociaż raz.

Etatowy i zazwyczaj niezwykle pewny egzekutor jedenastek w drużynie Roberto Manciniego może mieć w tym spotkaniu okazję do tego, by pokonać bramkarza z rzutu karnego. Jorginho był w tym sezonie niespodziewanie najskuteczniejszym strzelcem Chelsea w lidze z siedmioma golami, oczywiście wszystkie z rzutów karnych. W reprezentacji pomocnik The Blues trafił ostatnio jeszcze w zeszłym roku, w meczu z Polską, później grał jednak tylko w dwóch spotkaniach. Mimo iż w drużynie Manciniego jest wielu piłkarzy, którzy są dobrymi egzekutorami jedenastek (jak choćby Immobile), to jednak Jorginho zwykle podchodzi do ich wykonywania. W pierwszym spotkaniu można zaryzykować typ po wyższym kursie, choćby dla lepszego oglądania. Spotkanie otwarcia będzie dla Włochów z pewnością trudne, a o wyniku może zadecydować stały fragment gry.