Szwedzi mogli się wydawać totalnie stłamszeni przez Hiszpanów, ale tak naprawdę zrealizowali w meczu z nimi swój plan, a rywale z minuty na minutę coraz mniej wierzyli w to, że są w stanie strzelić im gola. Tymczasem reprezentanci Trzech Koron mieli w tym spotkaniu dwie doskonałe okazje do strzelenia gola i mogli nawet sensacyjnie wygrać ten mecz. Teraz zagrają z dużo słabszym rywalem, którego naturalnie trzeba pochwalić za wykorzystanie błędów przeciwnika w meczu z Polską. Spotkanie to ułożyło się jednak Słowakom idealnie: w pierwszej połowie trafili bowiem na bardzo kiepsko usposobiony zespół, a gdy Polacy w końcu złapali wiatr w żagle czerwoną kartkę zobaczył Krychowiak. Przeciwko Szwedom Słowacy nie uświadczą już tak kiepsko broniących rywali jak duet Bereszyński i Jóźwiak ani tak złego krycia przy stałych fragmentach gry. Z drugiej strony duet Isak-Berg tym razem powinien strzelić w tym meczu przynajmniej jednego gola i zapewnić Szwecji trzy punkty.