Kanonierzy są w ostatnim czasie w znakomitej formie, o czym świadczy jednak statystyka. Swych trzech poprzednich rywali podopieczni Mikela Artety ograli różnicą średnio prawie pięciu goli, a o ich znakomitej grze przekonało się również Newcastle, które wyjechało z Londynu z bagażem czterech bramek. Teraz Arsenal zagra ze zdecydowanie najsłabszym przeciwnikiem, który mimo momentami lepszej gry stracił aż sześć goli w dwóch kolejnych starciach ligowych. Typ na ten mecz może być tylko jeden.