Sevilla nieco odżyła po tym jak drużynę przejął Joaquin Caparros, ale nadal nie jest to gra jakiej życzyliby sobie kibice na Ramon Sanchez Pizjuan. Betis rozczarowuję właściwie przez cały sezon: cóż bowiem z tego, że drużyna Quique Setiena potrafi dominować posiadanie piłki skoro stwarza mało okazji do strzelenia gola, a wszyscy napastnicy Betisu mocno w tym sezonie zawodzą. W sobotnim Gran Derbi spodziewamy się jednak motywacji: Sevilla gra o Ligę Mistrzów zaś Betis o honor. Wydaje się, że obie drużyny powinny zdobyć w tym meczu przynajmniej po jednej bramce.