W środę Real zagrał w finale rozgrywek w Katarze, ale bardziej uciążliwa niż sparing ze słabym przeciwnikiem mogła być dla ekipy Królewskich długa podróż. Niedzielne starcie z Sevillą jest bardzo ważne dla ekipy Carlo Ancelottiego, w kontekście sobotniego starcia Barcelony z Atletico. Na szczęście ekipa Los Blancos jest w dobrej formie, coraz lepiej wygląda też jej sytuacja kadrowa, a Sevilla nie wygląda w tym sezonie na drużynę, która mogłaby zagrozić faworytowi, co pokazał już choćby mecz z Los Colchoneros, w którym mimo prowadzenia 3:1 i tak nie udało się gościom zdobyć ani jednego punktu.