W ćwierćfinałach bardziej zaimponowali gracze Juliana Nagelsmanna. Mało kto bowiem spodziewał się, że po tak długiej przerwie Lipsk będzie w stanie pokonać niezwykle solidne w defensywie Atletico Madryt i to w dodatku już bez Timo Wernera. Paryżanie z kolei męczyli się z Atalantą, strzelając dwa gole dopiero w końcówce spotkania. Do gry miał w tym spotkaniu wrócić Verratti, ale Włoch ma problemy z urazem i nie wiadomo czy we wtorek zagra. Z kolei Lipsk jest jak widać w bardzo dobrej dyspozycji i może w tym meczu sprawić problemy faworytowi. Spodziewamy się zatem wyrównanego spotkania z bramkami dla obu ekip.