Raków niespodziewanie pokonał Lecha na wyjeździe, znów pokazując świetną grę w obronie i co najwyżej poprawną w ataku. Mocno pomógł im tym razem fakt, iż to przeciwnicy prowadzili grę, a goście mogli się skupić na kontratakach. Taka sytuacja raczej nie powtórzy się w piątek, bo Górnik raczej nie będzie tu atakował, zwłaszcza bez wykartkowanego Lukasa Podolskiego, dlatego spodziewamy się tu kolejnego spotkania z małą liczbą bramek.