Wysoka wygrana z Ukrainą 3:1, po momentami całkiem dobrej grze, została okupiona poważną kontuzją Arkadiusza Milika, wykluczającą go z udziału w Euro 2024, a także kilkoma drobniejszymi urazami innych piłkarzy. W poniedziałek pewnie zobaczymy zatem zupełnie inny skład Biało-Czerwonych, a w dodatku ostrożną grę naszych reprezentantów, którzy powinni się oszczędzać przed meczami grupowymi. Turcy wcześniej zagrali jedno spotkanie kontrolne, w którym bezbramkowo zremisowali z Włochami, a więc im również będzie przyświecał podobny cel. Nikogo więc nie zdziwi, jeśli w tym spotkaniu nie zobaczymy wielu bramek.