Dla niektórych oglądanie meczu z Danią mogło być jak podróż wehikułem czasu do momentu kiedy polska kadra grała tak beznadziejnie jak w piątek. Biorąc pod uwagę to, że kilku kluczowych graczy reprezentacji jest w słabej formie w poniedziałek możemy zobaczyć drugą część, ale w nieco innym wymiarze, bo Kazachowie raczej nie są w stanie sprawić Biało-Czerwonym problemu w defensywie i będą głównie bronili się przed atakami. Jako że atak pozycyjny zwykle nie był mocną stroną reprezentacji Polski w spotkaniu może nie paść wiele bramek.