0:3 w pierwszym meczu z pewnością zaszokowało kibiców Olympiakosu, którzy uchodzili za faworytów tego dwumeczu, a teraz właściwie tylko cud, w postaci katastrofalnej gry przeciwnika w rewanżu, mógłby im zapewnić awans do kolejnej rundy. Grecy u siebie mają jednak znakomitą serię i powinni przynajmniej zawalczyć o odrobienie strat, zwłaszcza iż - wciąż przygotowujący się do startu właściwego sezonu - Norwegowie na wyjazdach akurat grają bardzo słabo. Stawiamy tu więc na wygraną gospodarzy.