Wręcz beznadziejnie gra ostatnio ekipa Srok w defensywie, tylko w ostatnich czterech meczach tracąc dwanaście bramek, ale często potrafi to nadrobić w ataku, nie przegrywając meczu, a remisując go, jak choćby ostatnio z Luton. Na dłuższą metę ta dysproporcja nie przyniesie ekipie Howe’a spodziewanego efektu, w postaci miejsca w europejskich pucharach, i pewnie za jakiś czas zobaczymy odmienione Newcastle. Raczej jednak jeszcze nie w sobotę. Solidne u siebie Nottingham bowiem bardzo potrzebuje punktów i wiedząc o problemach przeciwnika z pewnością zaatakuje. Spodziewamy się tu zatem otwartego spotkania z kilkoma bramkami.