O ile obecność Nigerii w najlepszej czwórce turnieju nie jest żadną niespodzianką o tyle już zdecydowanie bardziej dziwi awans niedocenianego RPA. Zespół belgijskiego trenera Hugo Broosa jest nadal niepokonany, w grupie pokonał m.in. Maroko, ale by zameldować się w półfinale potrzebował wygranego konkursu jedenastek przeciwko Wyspom Zielonego Przylądka. Nikt nie może nie doceniać RPA, ale Nigeria jest zwyczajnie silniejsza, ma dużo większy potencjał i powinna spokojnie wygrać ten mecz w regulaminowym czasie gry.