Choć Niemcy miewali w ostatnich miesiącach liczne wzloty i upadki nie ulega wątpliwościom, ze na imprezę główną zdołają się przygotować bardzo dobrze, a przywożą na nią jak zwykle bardzo mocny skład, w którym brakuje w zasadzie tylko klasowego, środkowego napastnika, bo tę rolę niejako z konieczności wypełnia Fullkrug. Ich pierwszy rywal, Japończycy niczym się specjalnie nie wyróżniają, przegrali ostatni sparing z Kanadą, a na ich niekorzyść działa również to, że ostatnio grali z europejskim rywalem we wrześniu poprzedniego roku. Niemcy powinni wygrać ten mecz, ale z uwagi na częstą w ich wykonaniu praktykę wolnego rozkręcania się warto ubezpieczyć się tu handicapem azjatyckim, ze zwrotem w przypadku normalnego zwycięstwa.