Zdecydowanym faworytem spotkania są rzecz jasna Niemcy, ale nie spodziewamy się w tym spotkaniu wielkiego pogromu, zwłaszcza że podopieczni Joachima Loewa ostatnio nie strzelają tak wiele goli. W zupełności zadowolą się zdecydowaną wygraną w okolicach 3:0, a Estończycy pewnie nie strzelą ani jednego gola.