Przetrzebione kontuzjami i grające co trzy dni, ale także wciąż trzymające się w lidze mocno u siebie Newcastle, zagra w sobotę przeciwko drużynie będącej w znakomitej formie. Fulham tylko w czterech ostatnich meczach zdobyło aż szesnaście bramek i w poprzedniej kolejce rozgromiło nie byle kogo, bo West Ham 5:0. Sroki mają jednak na koncie siedem wygranych w ośmiu meczach i dotąd wygrywał tu tylko Liverpool, dlatego spodziewamy się tu ciekawego spotkania, w którym powinno paść kilka goli.