Sroki są w znakomitej dyspozycji. Tuż po efektownym, wyjazdowym 8:0 z Sheffield, meczu w którym żaden z graczy Newcastle nie strzelił więcej niż jednego gola, drużyna Eddiego Howe’a zdołała wygrać również w pucharowym spotkaniu z Manchesterem City. Wygląda więc na to, że drużyna w końcu wyszła z marazmu, w jakim tkwiła po kilku wcześniejszych spotkaniach i jest to z pewnością zła wiadomość dla Burnley. Ekipa Vincenta Kompany’ego z pewnością liczyła na lepszą grę w kolejnych spotkaniach, ale przeciwko tak dobrze dysponowanemu rywalowi bardzo ciężko będzie powalczyć o punkty w tym spotkaniu.