United w zasadzie stracili szanse na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, po tym jak w dwóch meczach z Liverpoolem i Arsenalem stracili aż siedem bramek, strzelając zaledwie jedną. Przeciwko Kanonierom nie zagrali tragicznie, ale i tak przegrali, a jedyne zwycięstwo zanotowali w spotkaniu z Norwich. By je zaliczyć potrzebowali jednak hattricka Cristiano Ronaldo. Obecnie mogą myśleć już wyłącznie o zachowaniu twarzy i tak należy traktować czwartkowe, prestiżowe starcie z Chelsea. Londyńczycy akurat też nie grają ostatnio najlepiej, o czym świadczy choćby niespodziewana, domowa porażka z Arsenalem, a ich obrona traci sporo bramek. Spodziewamy się sporej motywacji ze strony gospodarzy i kilku bramek w tym spotkaniu.