Ogromna skuteczność, zwłaszcza wciąż wchodzącego we właściwy rytm Halanda, a także kiepska gra przy kontrach rywali niespodziewanie kosztowały mistrzów Anglii dwa punkty w domowym starciu z Chelsea. Wiadomo więc, że ekipa Guardioli nie obejmie prowadzenia w tabeli, bo Liverpool ma w tej chwili cztery punkty przewagi, ale City zwyczajnie nie stać na stratę kolejnych punktów. Rywal jest tym razem słabszy, bo choć mówi się, że Brentford prezentuje się lepiej od czasu powrotu Toneya, to jednak przegrali trzy z ostatnich pięciu meczów, tracąc mnóstwo goli. Gospodarze powinni wygrać ten mecz wysoko.