Finowie zaprezentowali się doprawdy mizernie w swojej grupie w Lidze Narodów, nie tylko nie zdobywając punktu, ale też w sześciu meczach strzelając ledwie dwie bramki. Drużyna przeżywa kryzys, ale na dobrą sprawę musiała wtedy rywalizować przeciwko całkiem niezłym lub po prostu świetnym drużynom. Wielu upatruje teraz szans na punkty drużyny Malty, która wygrała aż trzy z ostatnich pojedynków, grając jednak przeciwko najsłabszym ekipom w Europie. Mimo wszystko podopieczni Jacoba Friisa dysponują dużo większym potencjałem piłkarskim i powinni wygrać ten mecz.