Powiedzieć, że PSG było w pierwszym spotkaniu lepsi od Liverpoolu to jak nic nie powiedzieć. Ekipa Luisa Enrique kompletnie zdominowała lidera Premier League, co ostatecznie jednak nie miało żadnego znaczenia, bo kapitalnie bronił Alisson Becker, a w końcówce gola na wagę zwycięstwa zdobył Elliott. Choć The Reds w weekend zagrali także słabe spotkanie przeciwko Southampton w lidze, w którym mimo zwycięstwa przegrywali, spodziewamy się jednak ich lepszej gry we wtorek. PSG z pewnością zaatakuje, ale Liverpool tym razem będzie aktywniejszy w ataku i pewnie wykorzysta przynajmniej jedną ze spodziewanych kontr rywala. Stawiamy tu tym razem na wygraną gospodarzy.