The Reds nadal mają duże problemy i nawet nie przypominają tego solidnego defensywnego zespołu z poprzednich sezonów. Nie powinni jednak mieć większych problemów z Glasgow Rangers, które na razie gra w tych rozgrywkach bardzo kiepsko. Szkoci w dwóch pierwszych meczach stracili aż siedem goli i wiele wskazuje na to, że na półmetku rozgrywek grupowych mogą zaliczyć dwucyfrówkę. A choć w lidze wygrali dwa ostatnie starcia wcześniej przegrali z jedynym klasowym rywalem, czyli Celticem aż 0:4.