Zwycięzca Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu wydaje się być na zupełnie innym poziomie rozwoju niż drużyna Chelsea, która w czasie ostatniej przerwy między rozgrywkami przeszła sporą metamorfozę. W klubie nie ma już doświadczonego managera Mauricio Sarriego, którego zastąpiła klubowa legenda, o której jednak w kontekście jego trenerskich dokonań, trzeba jednak mówić w kategorii żółtodzioba. W dodatku The Blues stracili lidera w postaci Edena Hazarda i ze względu na zakaz transferowy nie mieli go kim zastąpić. Liverpool na tle rywala przypomina sprawnie funkcjonującą maszynę i nawet kontuzja Alissona nie daje wielkich szans Chelsea na rywalizację w tym spotkaniu.