Mecz ten można nazwać rewanżem za bolesne 2:7 Liverpoolu na Villa Park, bo choć The Reds wygrali kolejne starcie z tym rywalem, to jednak był to mecz FA Cup. Drużyna Kloppa zdołała wygrać ostatnie trzy spotkania z rzędu, w tym wysoko pokonać Arsenal na wyjeździe, ale w meczu z Realem widzieliśmy, że zespół pewnego poziomu w tym sezonie raczej nie przekroczy, mając tak poważne problemy kadrowe. The Villans przerwali złą passę w meczu z Fulham wygrywając 3:1, dzięki dobrej grze w końcówce i teraz zapewne będą chcieli sprawić problemy także Liverpoolowi. Szansa na przynajmniej trzy bramki jest spora, także dlatego, że jeśli Liverpool chce odrobić straty z Santiago Bernabeu będzie musiał zagrać dużo lepiej w ataku, do czego dobrym przetarciem może być sobotni mecz z ekipą z Birmingham.