Zaskakująco to wcale nie atak, a obrona jest w tym sezonie największym atutem zespołu Jurgenna Kloppa. Jeszcze lepszy niż pierwszy sezon gra van Dijk, a do drużyny nieźle wpasował się także Alisson. To właśnie w tym aspekcie The Reds mają największą przewagę nad Arsenalem, a przecież w coraz lepszej formie jest także Mohamed Salah, który może liczyć na wsparcie nie tylko dwójki Firmino-Mane, ale także świetnego w ostatnim czasie Shaqiriego. Biorąc pod uwagę defensywne problemy Kanonierów stawiamy w tym spotkaniu zdecydowanie na Liverpool.