Po pierwszej połowie potyczki w Molde wydawało się, że Legia stanie przez niezwykle trudnym zadaniem odrobienia trzech bramek straty w rewanżu. Na szczęście druga połowa była zdecydowanie lepsza w wykonaniu piłkarzy Goncalo Feio i obecnie wystarczy im minimalne zwycięstwo, by wyrównać stan rywalizacji. Patrząc jednak na to z jaką łatwością Wojskowi tracili bramki w Lublinie drugie spotkanie nie zapowiada się na spacerek, nawet gdy weźmiemy pod uwagę to, że do składu powraca zawieszony ostatnio, a świetny od początku tej rundy Ryoya Morishita. Biorąc pod uwagę mocno niestabilną formę gospodarzy w czwartkowym meczu spodziewamy się sporych emocji i kilku bramek.