W lepszej sytuacji są obecnie Legioniści, którzy powoli wychodzą z dołka, w jakim tkwili, co pokazują trzy kolejne zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach. Nieprzekonujący w poprzednich tygodniach Lech ma jednak niebagatelny atut, bo w przeciwieństwie do rywala nie grał w czwartkowym spotkaniu pucharowym, więc drużyna Johna van den Broma powinna być bardziej wypoczęta. Po poprzednim starciu Legii w Mostarze zespół Kosty Runjaicia sensacyjnie przegrał ze Stalą Mielec u siebie i z pewnością Lech będzie liczył na podobny efekt. W dodatku Legia nie wygrała żadnego ze spotkań z najgroźniejszym przeciwnikiem od 2020 roku, kiedy to u siebie pokonała Kolejorza 2:1. To wszystko sprawia, że skłonni jesteśmy w hicie kolejki wskazać na bramki dla obu drużyn, przewidując tu bardzo wyrównaną potyczkę.