Lech w meczu z Rangersami zagrał inaczej niż w poprzednich spotkaniach, potrafił długo utrzymywać bezbramkowy remis, ale ostatecznie przegrał po golu Morelosa. W spotkaniu ze Standardem kalkulacji już być nie powinno, bo dla obu drużyn jest to ostatnia szansa na powalczenie o wyjście z grupy i w zasadzie tylko trzy punkty dają możliwość nawiązania rywalizacji ze Szkotami i Benficą. Z tego powodu spotkanie to powinno być wyrównane i pewnie padną w nim bramki dla obu ekip.