Patrząc na wyniki obu drużyn w 2024 roku faworyt meczu jest jeden. Wygląda na to, że mocnemu kadrowo Kolejorzowi na dobre wyszło zwolnienie Johna van der Broma, bo jego następca, Mariusz Rumak na razie zaliczył dwie wygrane, w tym wyjazdową nad Jagiellonią. Śląsk jest na przeciwległym biegunie. Mimo niezłej gry z Pogonią i przegranej Wrocławianom nie udało się zdobyć ani jednego punktu w kolejnym spotkaniu przeciwko słabej Stali i wygląda na to, że drużyna wpadła w dołek. Lech powinien go w sobotę wykorzystać.