Lech dobrze rozpoczął sezon Ekstraklasy, z kolei Żalgiris nawet w niezbyt mocnej lidze litewskiej radzi sobie bardzo przeciętnie (5. miejsce na 10 drużyn). “Kolejorz” gra u siebie, ma zdecydowanie lepszych piłkarzy i jest ogromnym faworytem tego starcia, ale kurs na jego zwycięstwo jest po prostu zbyt niski. Dlatego celujemy w to, że Lech strzeli przynajmniej jednego gola w obu połowach meczu. To bardzo prawdopodobne.