W listopadzie zeszłego roku Lech niespodziewanie tylko zremisował w Łęcznej 1:1. Jeśli Kolejorz ostatecznie nie zdobędzie mistrzostwa piłkarze będą mogli mieć pretensje tylko do siebie, głównie zresztą o grę w takich meczach. W Poznaniu muszą zatem wygrać, najlepiej prowadząc grę od początku i wymuszając na rywalu błędy. O to może być łatwiej, gdy weźmiemy pod uwagę słabą grę przeciwników, którzy mimo ostatniej wygranej z Radomiakiem nadal są głęboko w strefie spadkowej. Spodziewamy się tu szybkiej inicjatywy ze strony Lecha, która może zaowocować strzeleniem dwóch goli w pierwszej połowie.