Kielczanie na razie w niczym nie przypominają trudnego przeciwnika, z którym ciężko było rywalizować w poprzednim sezonie, zwłaszcza na ich stadionie. Korona nie wyszła jeszcze z dołka, w który wpadła w końcówce poprzednich rozgrywek, a choć w pojedynczych meczach wyglądała nieco lepiej jej gra nadal nie budzi zaufania. Kolejnym rywalem Żółto-Czerwonych będzie solidne Zagłębie Waldemara Fornalika, które w tym sezonie niespecjalnie zachwyca, ale jednak gromadzi punkty, co w kontekście słabszej dyspozycji gospodarzy skłania nas do typu w stronę zdecydowanie lepiej grających gości.