Wygląda na to, że Norwegowie w końcu zaczęli wykorzystywać ogromną siłę ofensywną, jaką dysponują, o czym ostatnio przekonała się drużyna z Mołdawii, która u siebie przyjęła pięć goli. Skandynawowie są bardzo mocni i wydają się zdecydowanym faworytem wtorkowego starcia, zwłaszcza w kontekście tego jak zaprezentowali się ostatnio przeciwnicy. Izrael co prawda bowiem wygrał, ale minimalne zwycięstwo ze słabą Estonią nikogo nie przekonuje. Warto również dodać, że z oczywistych względów domowe spotkanie tej reprezentacji nie zostanie rozegrane w Izraelu, a w Debreczynie, co może być dodatkowym atutem gości.