Rumuni przegrali aż cztery ostatnie spotkania z rzędu, w meczach z najsilniejszymi rywalami: Anglią i Niemcami stracili ledwie po jednej bramce. Islandczycy w teorii wyglądają lepiej, bo wygrali dwa z ostatnich pięciu meczów, ale rywalizowali z bardzo słabymi rywalami. Obie drużyny nie mają dużego potencjału ofensywnego, Islandczycy nie mogą obecnie liczyć na Sigurdssona, a więc w tym spotkaniu nie powinno paść wiele bramek.