Niespodziewane wyjazdowe zwycięstwo, właściwie skazywanego już na degradację, Ipswich Town oznacza, że kolejne spotkanie ekipy Kierana McKenny będzie prawdziwym starciem o sześć punktów. Wolverhampton ma bowiem nad swym sobotnim przeciwnikiem aż dziewięć punktów przewagi, ale jednocześnie jest zespołem będącym najbliżej strefy spadkowej. Wilki od czasu zmiany managera grają zresztą bardzo dobrze, dlatego stać ich tu nawet na zwycięstwo. Dla gospodarzy z kolei to mecz o być albo nie być; ewentualny remis należy uznać za porażkę. Biorąc pod uwagę to jak grają obecnie oba zespoły stawiamy tu na przynajmniej trzy bramki.