Hiszpanie kompletnie zdominowali Szwedów w pierwszym spotkaniu, ale ci dobrze się bronili i zdołali bezbramkowo zremisować mecz. Po tym starciu dużo mówiło się o fatalnym stanie murawy, która do soboty ma zostać doprowadzona do użyteczności. Jeśli tak się stanie zadziała to oczywiście na korzyść drużyny Luisa Enrique, która z pewnością będzie częściej przy piłce. Tego dnia zapewne nie będzie miała również przeciwko sobie tak szczelnej defensywy jak poprzednio, bo Biało-Czerwoni pod wodzą Paulo Sousy stracili już dziesięć goli w sześciu meczach. Cała sytuacja wokół drugiego spotkania wywołuje dobrze znane uczucie deja-vu. Polacy mierzą się w drugim spotkaniu z ekipą dużo lepszą piłkarsko, która w pierwszym starciu zdecydowanie zawiodła. Hiszpanie obecnie mają status nawet większego faworyta niż Kolumbijczycy na ostatnim mundialu, co sprawia, że obawy przed drugim spotkaniem są tym bardziej zrozumiałe. Typ na over bramkowy daje naszym zdaniem dużo większe możliwości, bo Biało-Czerwoni będą z pewnością próbowali zagrać tak jak Szwedzi i skontrować rywala. Bardzo możliwe zresztą, że będzie to dla podopiecznych Sousy mecz ostatniej szansy, a więc ofensywna gra - dająca również szanse rywalom na kolejne bramki - będzie w pewnym momencie niezbędna.

Kibice Biało-Czerwonych szans w tym meczu upatrują raczej w nieskuteczności rywala niż w lepszej grze ze swojej strony. Hiszpanie raczej nie powinni jednak zaprezentować się tak jak w poprzednim meczu, tym bardziej że przeciwko sobie nie będą mieli tak dobrze funkcjonującej ekipy. Niestety operacja pod nazwą “zmiana selekcjonera” prawdopodobnie zakończy się totalnym fiaskiem. Mało w tym winy samego trenera, który otrzymał bardzo krótki czas na przygotowania, a na domiar złego tuż przed imprezą stracił wielu niezwykle ważnych graczy. Kiepska gra w defensywie i niezrozumienie w ataku to efekty ciągłych eksperymentów, spowodowanych z kolei stałym brakiem możliwości skorzystania ze wszystkich graczy. I teraz ten zlepek indywidualności, od czasu do czasu pokazujący przebłyski w ciągu ostatnich kilku miesięcy, zmierzy się z drużyną nie w pełni formy, ale grającą od dawna i znającą się bardzo dobrze, a w dodatku prezentującą styl gry, który dobrze sprawdza się w spotkaniach z niezbyt dobrze ułożonym rywalem. Racjonalnie rzecz biorąc trudno się tu spodziewać innego wyniku.

Niestety powtórka wyniku z meczu przeciwko Kolumbii jest całkiem możliwa. Pomiędzy obu sytuacjami jest sporo podobieństw, łącznie z rozczarowującym występem rywala w pierwszym meczu i spotkaniem Polaków, które jak najbardziej było do wygrania, a nie zostało nawet zremisowane.