Od wyraźnego falstartu zaczęli piłkarze Pogoni grę w lidze po przerwie reprezentacyjnej, grając wyjątkowo naiwnie w obronie i niespodziewanie przegrywając u siebie ze Stalą Mielec 2:3. Odżyły stare demony, bo przecież Portowcy jeszcze na początku sezonu grali kiepsko w defensywie, ale jednocześnie widać, ze drużyna Gustafssona nadal jest bardzo mocna w ataku. Na rehabilitację liczy również, znajdujący się tuż przed wspomnianą pauzą w dobrej dyspozycji, Górnik Zabrze, który ostatnio przegrał z Puszczą. Ze starcia dwóch podrażnionych ekip może się zrodzić ciekawe starcie, w którym kibice zobaczą kilka goli.