Rywalizacja tych drużyn jest w tym sezonie burzliwa, bo w dwóch dotychczasowych spotkaniach padło aż dziesięć goli, a faworyt w obu przypadkach wygrywał tylko jedną bramką. Minimalna wygrana The Reds w pierwszym spotkaniu półfinałowym daje zresztą Fulham spore szanse na odrobienie strat i zameldowanie się w finale. Piłkarze Liverpoolu nie mogą więc w tym meczu skupić się wyłącznie na defensywie, a więc spodziewamy się tu otwartego spotkania i kilku bramek, zwłaszcza iż Fulham pokazało, w niedawnym spotkaniu z Arsenalem, że potrafi grać przeciwko silniejszym przeciwnikom.