Trójkolorowi zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu, ale z pewnością nie zaimponowali strzelając w trzech meczach zaledwie trzy gole. Teraz jednak zmierza się z zespołem, który jest w jeszcze większym kryzysie i właściwie cudem awansował do fazy pucharowej po rywalizacji z Nigerią. W drużynie Albicelestes nic nie funkcjonuje tak jak powinno: trener nie ma autorytetu, większość zawodników jest w kiepskiej dyspozycji, a wybór taktyki: gramy na Messiego jest iście samobójczy. Jeśli po wygranej z Nigerią w kadrze Argentyny nie dokonał się radykalny przewrót Francuzi nie powinni mieć problemów w tej rywalizacji.