Wygląda na to, że piłkarze Fiorentiny wystrzelali się w pierwszym spotkaniu ligowym z Genoą, bo w czwartek niespodziewanie przegrali z Rapidem Wiedeń 0:1 w kwalifikacjach do LKE. Niezakwalifikowanie się do fazy grupowej w przypadku finalisty tych rozgrywek z poprzedniego sezonu byłoby prawdziwą sensacją, dlatego drużyna z Florencji może się w najbliższym czasie skupić przede wszystkim na czwartkowym rewanżu. Z kolei niedzielny przeciwnik ligowy, Lecce już przeciwko Lazio pokazał, że potrafi być wymagającym rywalem, dlatego w tym spotkaniu spodziewamy się wyrównanej walki i małej liczby bramek.