Wszelkie problemy ligowe ekipy The Blues dotąd zupełnie nie odbijały się na jej grze w europejskich pucharach, gdzie ekipa z Londynu zazwyczaj rozbijała swoich rywali w proch i w pył, grając w rezerwowym składzie. Teraz do kadry powraca będący ostatnio w przeciętnej formie Palmer, który może tu odzyskać wigor. Duńczycy u siebie zaliczyli w fazie ligowej tych rozgrywek trzy różne wyniki, w poprzedniej rundzie jednak przegrali ze słabym Heidenheim, więc i Chelsea nie powinna mieć tu większych problemów z odniesieniem zwycięstwa.