Everton zwolnił Rafaela Beniteza i trudno się temu dziwić. Drużyna grała w tym sezonie poniżej oczekiwań, zwłaszcza wobec dość mocnego składu i ewidentnie potrzebowała wstrząsu. Ten może być widoczny już w meczu z Aston Villą, która lekko poprawiła dyspozycję względem poprzednich tygodni, za sprawą remisu z United, a choć nie gra ostatnio tak dobrze jak na początku gry ze Stevenem Gerrardem to jednak nadal jest groźnym przeciwnikiem. Spodziewamy się tu dobrego meczu z kilkoma bramkami.